Seniorka oszukana na ogromne pieniądze metodą "na wypadek". Sandomierska policja ostrzega

W czwartek (25 lipca) na terenie gminy Obrazów doszło do oszustwa metodą „na wypadek”.

- Do kobiety zadzwoniła oszustka podająca się za jej córkę. Przekazywała seniorce, że brała udział w wypadku i na przejściu dla pieszych potrąciła śmiertelnie kobietę w ciąży, i że za chwilę zadzwoni do niej policjantka prowadząca sprawę. Dla uwiarygodnienia zdarzenia, po chwili otrzymała telefon od osoby podającej się za policjantkę

- opisuje cały proceder mł. asp. Iwona Paluch, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Sandomierzu.

Kolejne oszustwa na BLIK-a. Straciły duże pieniądze

"Policjantka" w słuchawce powiedziała 77-latce, że jej córka może trafić do aresztu na trzy miesiące. Może jednak odpowiadać z wolnej stopy, jeśli wpłaci kaucję w wysokości 140 tys. zł. Po pieniądze miał przyjechać adwokat. Tak też się stało. 

- Po pojawieniu się mężczyzny w domu, kobieta przekazała oszustowi pieniądze w trzech walutach na łączną kwotę blisko 92 tys. złotych. Kiedy 77-latka zorientowała się, że padła ofiarą przestępstwa, poinformowała o tym fakcie sandomierskich stróżów prawa, którzy natychmiast podjęli czynności w tej sprawie

- dodaje rzecznik prasowy.

Sandomierska policja apeluje: 

• Zawsze po otrzymaniu telefonu z informacją o wypadku z prośbą po pieniądze w pierwszej kolejności zadzwoń do członka rodziny, znajomej, żeby potwierdzić informację. Jeśli to możliwe – spotkaj się z nimi.
• Jeśli nie rozpoznajesz głosu, odłóż słuchawkę – oszuści wywierają silny nacisk i presję, mają doświadczenie w manipulowaniu ludźmi, więc im szybciej zakończysz rozmowę, tym lepiej.
• Nigdy nie przekazuj pieniędzy podsyłanym „pośrednikom”. Nie dawaj gotówki ani cennych rzeczy w ręce kogoś, kogo nie znasz.
• Odbierając telefon z prośbą o pieniądze, nigdy nie mów, ile masz gotówki i staraj się nie udzielać żadnych informacji osobistych.