Policjanci z Sandomierza zatrzymali kolejnych pijanych rowerzystów. Pierwszy z nich to 66-latek, który w organizmie miał blisko 2 promile alkoholu. W ręce policjantów padł w miejscowości Zawichost. Tego samego dnia mundurowi zatrzymali również 50-latka w Winiarach. Rowerzysta "wydmuchał" prawie promil.
Rekordzistą był natomiast mężczyzna, który w Sandomierzu wjechał w osobowe auto: Pijany rowerzysta wjechał w auto z dwójką dzieci
Na tym nie koniec. Funkcjonariusze w poniedziałek (12 sierpnia) pracowali m.in. w Klimontowie. Tam z kolei 47-letni mężczyzna kierował samochodem osobowym marki Daewoo mając w organizmie ponad 2 promile alkoholu.
- Często kierującym wydaję się, że po wypiciu przysłowiowego „piwka” nic się nie wydarzy. Niestety kiedy dołożymy do tego zmęczenie, zaburzenia równowagi i zmniejszenie reakcji na bodźce zewnętrzne wywołane stężeniem alkoholu w organizmie oraz często brak wymaganego oświetlenia o tragedię nietrudno
- przypomina mł. asp. Iwona Paluch, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Sandomierzu.
W Polsce jazda rowerem po spożyciu alkoholu (od 0,2 do 0,5 promila) jest zabroniona. W takiej sytuacji policja ma prawo nałożyć mandat w wysokości od 1000 do 5000 zł. Gdy stężenie alkoholu we krwi przekracza 0,5 promila, oznacza to stan nietrzeźwości, za co rowerzysta może zostać ukarany mandatem od 2500 do 5000 zł.
W obu przypadkach policja może skierować sprawę do sądu, który może wymierzyć wyższą grzywnę, zamienić ją na areszt, orzec zakaz prowadzenia pojazdów niemechanicznych, a w przypadku wypadku, nawet karę pozbawienia wolności.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.