Związek Nauczycielstwa Polskiego postulowały, żeby podwyżki od nowego roku wyniosły 15 proc. Z kolei Barbara Nowacka, minister edukacji, chciała, by nauczyciele zarabiali o 10 procent więcej. Już wiadomo, że raczej żaden z tych wariantów nie wejdzie w życie.
Podwyżka będzie. Ale nie taka, o jaką walczyli nauczyciele
Centrum Informacyjne Rządu poinformowało, że Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy o szczególnych rozwiązaniach służących realizacji ustawy budżetowej na rok 2025, przedłożony przez Ministra Finansów.Przyjęty projekt tzw. ustawy okołobudżetowej jest ściśle związany z ustawą budżetową na 2025 rok. Dzięki temu dowiadujemy się, że od 1 stycznia o 5 proc. wzrośnie średnie wynagrodzenie nauczycieli początkujących. – Dzięki rozwiązaniu otrzymają oni taką samą podwyżkę, jak pozostali nauczyciele – informuje Kancelaria Prezesa Rady Ministrów.
Co to oznacza? To, że pozostali nauczyciele, bez względu na staż pracy, również otrzymają podwyżki w wysokości 5 procent. Dodajmy, że jest to dokładnie tyle, ile wynosi prognozowana inflacja.
W tej chwili zależy nam na tym, aby ta realna wartość wynagrodzeń co najmniej nie spadała
– tłumaczy minister finansów Andrzej Domański.
Zarobki nauczycieli. Tyle wynosi "goła" pensja
Barbara Nowacka w Radiu Zet tłumaczyła, że chciałaby, żeby nauczyciele zarabiali lepiej, bo MEN stara się odbudować prestiż tego zawodu. – Płaca nauczyciela była blisko płacy minimalnej. Dzięki 30-procentowej podwyżce wskoczyła do średniej. Teraz, żeby zachować ten standard, podwyżka jest 5-procentowa, ale to nie jest koniec działań. Myślę, że w ciągu kilku lat uda nam się, wspólnie ze środowiskami związkowymi, doprowadzić do tego, żeby nauczyciele w Polsce zarabiali tak, jak powinni. Czyli lepiej niż teraz i znacznie lepiej niż dokładnie rok temu – zapewniała.Przypomnijmy: w tym roku średnie wynagrodzenie nauczycieli wzrosło o 30 proc. Kwotowo było to około 1000 złotych brutto więcej (około, ponieważ zależało od lat pracy i stopnia). I tak w 2024 pensja uczących w szkołach wynosi:
- nauczyciel początkujący – brutto: 4908 zł; netto, czyli na rękę: 3675,95 zł;
- nauczyciel mianowany – brutto: 5057 zł; netto: 3776,95 zł;
- nauczyciel dyplomowany – brutto: 5915 zł, netto: 4362,69 zł.
Są to kwoty bez dodatków, wynagrodzenia za nadgodziny (wielu nauczycieli, zwłaszcza tych poszukiwanych specjalności, ma więcej godzin niż etat) i pozostałych składowych.
Od "nieco powyżej minimalnej" do ponad 6 tys. zł netto
– Jeśli dobrze liczę, to w 2025 roku minimalna pensja nauczyciela – magistra zaczynającego pracę, będzie wynosiła 5% więcej, czyli 5153 PLN. Minimalna krajowa 4626 PLN. Pensja nauczycielska to wzrost o 245 PLN, minimalna wzrost o 326 PLN. Zatem jeszcze kilka korekt wysokości pensji minimalnej i stanowisko z wymogiem wyższego wykształcenia i ogromną odpowiedzialnością będzie opłacane tak samo, jak prace z niską odpowiedzialnością i najniższymi kwalifikacjami – stwierdziła nauczycielka Iga Kazimierczyk, prezeska Fundacji „Przestrzeń dla edukacji”.Tak, jak wspomnieliśmy – są to jednak wyliczenia, które dotyczą wynagrodzenia zasadniczego, bez żadnych dodatków, takich jak: dodatek za wysługę lat, dodatek motywacyjny, funkcyjny, w tym z tytułu sprawowania funkcji wychowawcy klasy, wynagrodzenie za godziny ponadwymiarowe i godziny doraźnych zastępstw, nagrody i inne świadczenia, wynikających ze stosunku pracy.
Zliczając wskazane dodatki (dla każdego nauczyciela mogą być inne), wychodzi na to, że niektórzy, bardzo doświadczeni (i przepracowani) nauczyciele już teraz zarabiają 6 tysięcy złotych – a nawet jeszcze więcej – "na rękę". Nie zmienia to oczywiście sytuacji tych najmłodszych stażem i najmniej zarabiających.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.