Problem śmieci porzucanych przy altanach i w rejonie Placu 3 Maja stał się na tyle poważny, że sprawą zajęła się radna Agnieszka Frańczak-Szczepanek.
Proszę o systematyczne sprzątanie Placu 3 Maja i parkingu oraz trawników przy bloku ul. Króla 1 i 4. Śmietnik osiedlowy ul. Koseły na weekend jest zawsze otoczony składanymi workami z różnymi śmieciami – meble, pralki, zabawki. Jeśli osoby pracujące w monitoringu widzą to, niech reagują, dadzą znać do Straży Miejskiej i może wreszcie będzie posprzątane
– podkreśla radna, dodając, że problem ciągnie się od dawna i wymaga zdecydowanych działań.
Może trzeba znaleźć osoby, które tak robią, bo mieszkańcy osiedla mają klucz do śmietnika
– dodała przedstawicielka mieszkańców.
Na interwencję odpowiedział burmistrz Sandomierza Paweł Niedźwiedź, przypominając, że miasto stara się na bieżąco dbać o czystość.
Teren Placu 3 Maja w celu zapewnienia porządku znajduje się w stałym utrzymaniu przez Zakład Oczyszczania Miasta PGKiM w Sandomierzu. Natomiast trawniki przy wskazanych blokach należą do Sandomierskiej Spółdzielni Mieszkaniowej
– wyjaśnił.
Podkreślił także, że system odbioru odpadów wielkogabarytowych funkcjonuje regularnie.
Odpady wielkogabarytowe oraz zużyty sprzęt elektryczny i elektroniczny odbierane są dwa razy w miesiącu – w pierwszy i trzeci piątek. Mieszkańcy mogą wystawiać je pod altany, ale zgodnie z regulaminem najwcześniej dwa dni przed odbiorem. Niestety, mieszkańcy niejednokrotnie nie respektują tych zasad, co rodzi poczucie nieporządku
– zaznaczył.
Niedźwiedź przyznał również, że sytuacja jest trudna do opanowania bez zaangażowania mieszkańców.
Dostarczanie innych odpadów pod altany śmietnikowe stanowi naruszenie prawa, a Straż Miejska wielokrotnie podejmuje działania w celu ustalenia sprawców. Pracownicy Zakładu Oczyszczania na bieżąco usuwają odpady podrzucane nielegalnie, ale to wymaga stałej pracy i współpracy ze społecznością lokalną
– powiedział.
Komentarze (0)