Niestety często bywa tak, że służby miejskie nie zawsze wiedzą, gdzie w danym momencie trzeba podjąć interwencję. Na przykład, jeśli chodzi o uprzątnięcie nielegalnych, szpecących miasto składowisk śmieci. Tych z kolei w Sandomierzu nie brakuje.
W takich przypadkach można, a nawet trzeba, skorzystać z pomocy radnych miejskich. W sandomierskim Ratuszu interwencję podjęła Agnieszka Frańczak – Szczepanek.
- Proszę o uprzątnięcie składowiska śmieci w okolicy za garażami na ulicy Koseły 20 i chodnika przy Przedszkolu nr 6, a także na terenie Parku Miejskiego – Saskiego i Parku Piszczele
– zaapelowała do władz miasta.
- W sprawie czystości w mieście informuję, iż prace porządkowe zostały wykonane
– poinformował w odpowiedzi Paweł Niedźwiedź, burmistrz Sandomierza.
Czy to jednak jedyne składowisko, które psuje krajobraz naszej małej ojczyzny? Warto się rozejrzeć i o ich lokalizacji poinformować albo służby miejskiej, albo radnych z naszych okręgów.
Komentarze (0)